1. Termin realizacji
Jest to najczęstszy powód konfliktu pomiędzy specjalistą SEO a programistą. Ile czasu może trwać wdrażanie zaleceń optymalizacyjnych na serwisie? Czy zmiana tagów title musi tyle trwać? Niestety często okazuje się, że po przesłaniu wytycznych klientowi jego dział programistów (albo firma zewnętrzna opiekująca się serwisem) potrzebują miesięcy na ich wdrożenie. Dzieje się tak z kilku powodów.
2. Bagatelizowanie wytycznych
Wielu programistów bagatelizuje wytyczne SEO, uważając je za niepotrzebne, niewpływające na pozycje serwisu, głupie albo niemożliwe do zrealizowania. Zawsze znajdzie się jakiś inny projekt „na wczoraj”, który trzeba priorytetowo wdrożyć, a optymalizacja może jeszcze poczekać. Niestety świadomość wartości SEO jest często znikoma wśród programistów. Ponadto „walka” z wytycznymi nie jest dla nich żadnym wyzwaniem, a wręcz przeciwnie jest to nużące zajęcie, przez co najzwyczajniej starają się tego unikać.
3. Opisowe wytyczne – forma zaleceń
Problem nie leży jedynie po stronie programistów. Specjaliści SEO powinni bardziej zadbać o to, aby wdrażanie zaleceń optymalizacyjnych nie było męczarnią. Chyba nic nie może zniechęcić programisty bardziej niż 25 stron A4 z zaleceniami optymalizacyjnymi. Niestety (z ich punktu widzenia) dokumenty SEO i SEM mają bardzo często charakter marketingowy, znajdują się tam dokładne tłumaczenia znaczeń i wag wszystkich zmian na serwisie, co wspaniale ilustruje charakterystykę problemu klientowi, ale jest przerostem formy nad treścią dla osoby odpowiedzialnej za ich wdrożenie. Forma wytycznych przygotowywana jest pod kątem ładnego wyglądu, a nie możliwości jej praktycznego wykorzystania np. „Proszę wprowadzić przekierowanie 301 następujących adresów: http://przykladowyadres.pl → przekierowanie 301 → http://www.przykladowyadres.pl. To obrazuje klientowi, co ma zrobić, jednak każdy programista wolałby otrzymać plik z dwoma kolumnami, jakie adresy na co przekierować.
4. Zalecenia nieuwzględniające możliwości CMS-ów
Kolejnym problemem wpływającym na czas realizacji zaleceń optymalizacyjnych jest brak uwzględnienia przez specjalistów SEO możliwości wprowadzania zmian w systemie zarządzania treścią, za pomocą którego obsługiwany jest serwis. O ile przy popularnych CMS-ach problem ten praktycznie nie występuje, to przy autorskich rozwiązaniach często jest barierą bardzo trudną do przeskoczenia. Niestety tak często, jak u programistów świadomość znaczenia SEO jest znikoma, tak u specjalistów SEO znikoma jest wiedza programistyczna. Przeważnie największe problemy pojawiają się przy wytycznych mających bardziej kosmetyczny niż wpływający na ranking charakter. Czasami coś co w zaleceniach zaznaczone jest jako mało istotne, ale warte poprawienia, okazuje się trudną albo wręcz niemożliwą do wdrożenia zmianą na serwisie.
5. Magiczne „nie da się”
Tak naprawdę bardzo rzadko występuje sytuacja, że dane zalecenia są niemożliwe do wdrożenia. Dzieję się tak przeważnie, gdy serwis klienta utworzony został za pomocą „kreatora stron www” i nie ma dostępu do jego plików źródłowych. W pozostałych przypadkach wszystko jest możliwe, ale nie zawsze opłacalne. Zalecenia optymalizacyjne przygotowywane są tak, aby z danego serwisu wyciągnąć, co tylko się da. Tworzona jest w nich idealna wizja, która niestety nie zawsze jest możliwa do zrealizowania bez dużej ingerencji w kod. Wdrażając wytyczne działu SEO, programista stara się wypełnić wszystkie punkty, jednak od czasu do czasu, mając do czynienia z serwisem, który nie został zaprojektowany zgodnie z zasadami SEO albo jest reliktem lat 90, jest to bardzo czasochłonne. Niejednokrotnie wiąże się to praktycznie z przebudową całego serwisu, co dla klienta może okazać się po prostu nieopłacalne finansowo.