Black Hat SEO – działania, które narażą Twój serwis na spadek pozycji w wynikach wyszukiwania!

| czas czytania: 5 min | SEO
black hat seo

Wyszukiwarka Google dbając o jakość wyników wyszukiwania, nakłada kary i filtry na serwisy, które stosują działania niezgodne z jej jakościowymi wytycznymi zwane popularnie Black Hat SEO. Co kryje się pod tym pojęciem? Jakich praktyk powinniśmy unikać, aby nie narazić strony internetowej na utratę pozycji lub nawet usunięcie z indeksu wyszukiwarki?

 

Co to jest Black Hat SEO?

Black Hat SEO obejmuje wszystkie działania, które nie są zgodne z wytycznymi wyszukiwarek i mają na celu osiągnięcie wysokiej pozycji w rankingu w krótkim czasie. Stosowanie zakazanych, nieetycznych metod i technik nie jest mile widziane np. przez Google, ponieważ w większości przypadków Black Hat SEO powoduje zwiększanie widoczności serwisów o niskiej jakości treści nieadekwatnej do potrzeb internautów.

W opozycji do Black Hat SEO znajduje się White Hat SEO, czyli pozycjonowanie stron zgodne z regułami wyznaczanymi przez wyszukiwarki. Obecnie jest to przede wszystkim content marketing – umieszczanie treści angażującej użytkowników, pozyskiwanie wartościowych odnośników i dbanie o usability strony internetowej.

Black Hat SEO – na te praktyki musisz uważać!

Google cały czas dokonuje zmian w algorytmach odpowiadających za tworzenie rankingu wyników. Aby nie paść ofiarą Pandy, Pingwina albo Phantoma, należy unikać podejmowania w zakresie pozycjonowania takich praktyk jak:

Black Hat SEO

 

Budowanie strategii linkowania w oparciu o linki niskiej jakości

Google nie lubi spamu i nieuczciwego promowania, dlatego serwisy z dużą liczbą wątpliwych pod względem jakości odnośników niestety tracą pozycje w wyszukiwarce. Tworząc strategię link buildingu, wystrzegaj się:

  • Agresywnego linkowania ze stopek na forach internetowych – umieszczanie fraz sprzedażowych w niepowiązanych tematycznie treściach,
  • Farm linków,
  • Systemów wymiany linków (SWL),
  • Ukrywania linków w małych elementach na stronie,
  • Używania takich samych anchorów exact match (zawierających dokładne dopasowanie do fraz) w wielu publikacjach o podobnej tematyce,
  • Budowania nienaturalnie wyglądającego profilu linków – brak obecności anchorów z adresem URL, frazami nie sprzedażowymi, atrybutem nofollow,
  • Linków dofollow na frazy typu sitewide, które wyświetlane są na wszystkich podstronach serwisu,
  • Umieszczania linków z dofollow w widżetach,
  • Odnośników zamieszczanych w treściach skopiowanych lub niepowiązanych z tematyką strony.

Cloaking, czyli maskowanie

Jest to technika manipulacyjna polegająca na prezentowaniu różnej zawartości/tematyki strony dla robotów wyszukiwarki i użytkowników:

  • Tworzenie metaznaczników, które pozwalają uzyskać wysoką pozycję w rankingu wyników i są jednocześnie mylące dla użytkowników – np. po kliknięciu w odnośnik sugerujący przeniesienie do serwisu z przepisami kulinarnymi, internauta zostaje przekierowany do sklepu z suplementami dla kulturystów,
  • Ukrywanie treści dla robotów pod elementami Flashowymi, które po wejściu na stronę widzą użytkownicy.

Z cloakingiem aktywnie walczy również zespół AdWords, usuwając reklamy, których treść nie jest zgodna z tematyką promowanego serwisu.

Keyword stuffing – upychanie słów kluczowych

Za pomocą słów kluczowych umieszczanych na stronie wyszukiwarka jest w stanie rozpoznać tematykę witryny i skierować na nią użytkowników. Jednak zbyt częste powielanie fraz to problem, za który Google może ukarać domenę. Rozmieszczenie słów kluczowych w obrębie całego serwisu, jak i poszczególnych podstron powinno być równomierne i naturalne. Nie należy także przesadzać z nasycaniem frazami takich elementów jak:

  • Title i description,
  • Atrybutów alt i tytułów obrazków,
  • Nagłówków h1-h6,
  • Treści w serwisie.

Nie kieruj także słów kluczowych na podstronę, jeśli nie są one związane z jej tematyką. Np. na stronie Kontakt nie upychaj fraz produktowych – od tego są poszczególne podstrony kategorii produktów i karty produktów.

Nie zamieszczaj także wszystkich słów kluczowych w jednym miejscu na stronie wymieniając je np. po przecinku. Niegdyś ta praktyka dobrze się sprawdzała, a obecnie Google nakłada kary za takie działanie. Treść powinna być przede wszystkim użyteczna dla użytkownika. A jeśli nie jest i wyszukiwarka dostrzeże keyword stuffing, nie mamy co liczyć na dobre pozycje w wynikach wyszukiwania.

Ukrywanie tekstu

Treść publikowana w serwisie powinna być widoczna zarówno dla robotów wyszukiwarki, jak i internautów. Nie można ukrywać tekstów przed użytkownikami. Praktyki, które zaliczają się do Black Hat SEO, to:

  • chowanie treści za obrazkami,
  • zamieszczanie tekstów o niewielkiej czcionce w kolorze tła,
  • umieszczanie treści poza obszarem ekranu wykorzystując styl CSS,
  • dodanie tekstu w <noscript>, komentarzach HTML.

Problemem może być także ukrywanie tekstów przed robotami (np. poprzez zamieszczenie ich na grafice lub w technologii Flash), jednak w tym przypadku nie grozi nam o tyle kara, co brak treści możliwej do odczytania przez wyszukiwarkę.

Duplikacja treści

Duplicate content, to kolejna rzecz, która nie służy uzyskiwaniu wysokich pozycji w rankingu. Jako praktykę Black Hat SEO uznaje się kradzież tekstów z innych serwisów, np. Wikipedii lub stron konkurentów, producentów, parterów. Algorytm Panda piętnuje takie działanie, nakładając kary na domeny posiadające nieunikalną (a tym samym niewartościową) treść.

Duplikaty należy przeredagować lub zastąpić nowymi tekstami. Praca nad contentem przyniesie oczekiwane rezultaty, ponieważ Google premiuje serwisy posiadające przydatną dla użytkownika treść. Pamiętaj także, aby rozbudowywać swoje teksty systematycznie – dłuższe artykuły to szansa na częstsze użycie słów kluczowych w naturalnej formie.

Automatycznie generowane treści

Powstają przy użyciu oprogramowania, które „tworzy” treść z bazy wyrazów i zdań. Przygotowany tekst jest najczęściej niepoprawny pod względem językowym, co rozpoznaje wyszukiwarka, nie wspominając już o użytkowniku. Czasami treści generowane automatycznie to obcojęzyczne artykuły przetłumaczone przez elektroniczne translatory.

Spam generowany przez użytkowników

Tzw. User Generated Content jest dobrym zjawiskiem do momentu, aż użytkownicy nie rozpoczną spamowania na naszej stronie. Sekcja z komentarzami powinna znajdować się pod opieką moderatora, który zadba o jakość treści. Warto stosować też cache i zablokować możliwość publikacji komentarzy z aktywnymi linkami zewnętrznymi. Nie zapomnij, aby ustawić atrybut nofollow dla odnośników pozostawianych przez internautów w sekcji z opiniami.

Doorway pages, czyli strony przejściowe

Praktyka piętnowana przez Google, która ma na celu osiągnięcie dobrych pozycji dla ściśle określonych fraz. Doorway pages to podstrony tego samego serwisu albo różne domeny kierujące do takiej samej lokalizacji. Roboty wyszukiwarki traktują strony przejściowe jako formę spamu, pogarszając pozycję strony, do której prowadzą odnośniki.

Zwodnicze przekierowania – deceptive redirects

Za Black Hat SEO uznaje się również wprowadzenie przekierowań, które na nowy adres przenoszą wyłącznie użytkowników, a roboty wyszukiwarki otrzymują pierwotną zawartość strony internetowej. W ten sposób internauta i wyszukiwarka otrzymują dostęp do różnej treści, co nie podoba się w szczególności firmie Google dopatrującej się w tej praktyce matactw i oszustw.

Konsekwencje sięgania po Black Hat SEO

Pozycjonowanie to proces, który w niektórych przypadkach zajmuje kilka miesięcy, zanim przyniesie efekty w postaci wysokich pozycji w wynikach wyszukiwania. Korzystanie z technik Black Hat SEO co prawda może podnieść serwis w rankingu, jeśli jednak Google wykryje nieetyczne praktyki, należy spodziewać się nieprzyjemnych konsekwencji w postaci m.in.:

Zwiększając widoczność serwisu w sieci powinniśmy sięgać po różne metody i strategie z obszaru White Hat SEO. Podejmowanie nieetycznych działań z zakresu pozycjonowania narazi stronę na zbyt duże problemy i długotrwałą utratę dobrych pozycji w wyszukiwarce.