Tradycyjnie na przełomie roku podsumowujemy zmiany z minionych 12 miesięcy i patrzymy w przyszłość, próbując przewidzieć, jak będzie wyglądała rzeczywistość w kolejnym roku. W systemie reklamowym Google Ads rok 2018 upłynął pod znakiem rebrandingu oraz rosnącej automatyzacji. Co nas czeka w 2019? Prawdopodobnie kontynuacja obecnie rozpoczętych trendów, ale możliwe że spotka nas też kilka niespodzianek. Zapraszam na podsumowanie roku 2018 w Google Ads – może jakieś ważne wydarzenia Wam umknęły. Zabawimy się też we wróżenie przyszłości dla systemu reklamowego Google w roku 2019.
Jednym z najgłośniejszych wydarzeń w systemie reklamowym Google w 2018 roku była zmiana samej jego nazwy – z Google AdWords na Google Ads. To nie tylko odświeżenie komunikacji i zabieg marketingowy, ale także podkreślenie, że w reklamach Google nie chodzi już tylko o słowa (z ang. words). Rzeczywiście reklamodawcy korzystający z Google Ads mają coraz więcej możliwości dotarcia do konkretnych grup odbiorców opisanych różnymi cechami. Słowa kluczowe stały się tylko jedną z wielu opcji kierowania reklam, choć zapewne nadal kluczową dla wielu użytkowników systemu.
Mimo że nowy panel Google Ads został udostępniony dla użytkowników już pod koniec 2017 roku, to w 2018 był sukcesywnie rozwijany. Pojawiła się m.in. opcja wprowadzania zmian z poziomu karty „Przegląd”. Google wdrożyło też nowe wskaźniki, które pozwalają monitorować skuteczność kampanii np. „Wynik szybkości na urządzeniach mobilnych” na karcie „Strony docelowe”. Myślę, że reklamodawcy powoli przyzwyczajają się do nowego interfejsu i coraz mniej narzekają, chociaż ciągle jeszcze zdarzają się w panelu nieintuicyjne rozwiązania.
Gdy Google po raz pierwszy rozszerzało liczbę dostępnych znaków w reklamach AdWords, w branży zawrzało. Pojawiały się liczne spekulacje i wyniki testów efektywności nowych, dłuższych reklam. Kiedy w 2018 roku reklamodawcy mogli dodać do swoich reklam trzeci nagłówek i drugi wiersz opisu, emocje nie były już tak wielkie. Google bardziej elastycznie podchodzi też do wyświetlania nowych wersji reklam – obecnie nie są znacząco większe m.in. przez to, że opisy i niektóre rozszerzenia umieszczane są jedne po drugich w tych samych wierszach. Mimo to reklamy zajmują coraz więcej miejsca w wynikach wyszukiwania Google i to raczej się nie zmieni.
Wprowadzona została też forma automatycznego generowania reklam przez system Google Ads, czyli elastyczne reklamy w wyszukiwarce. W uproszczeniu reklamodawca podaje zestaw kilku nagłówków i opisów, a system dowolnie je miksuje i wyświetla ich różne kombinacje odbiorcom, aby wyłonić najbardziej efektywne zestawy. Tego typu reklamy są w fazie testów, a reklamodawcy narzekają, że nie mają dostępu do raportów efektywności poszczególnych kombinacji reklam. Możliwe, że niedługo nowy typ reklam będzie osiągał coraz lepsze efekty i reklamodawcy zaczną z niego chętnie korzystać.
Trendem widocznym w wielu aspektach Google Ads w 2018 roku była automatyzacja. Google namawia reklamodawców do powierzenia optymalizacji kampanii samemu systemowi. Stąd mamy m.in. kampanie Smart Shopping czy wspomniane już wcześniej elastyczne reklamy w wyszukiwarce. Tego typu rozwiązania charakteryzują się prostotą – nie musimy ustawiać wielu parametrów, zajmuje się tym za nas system. Problemy mogą pojawić się w przypadku, kiedy taka kampania nie przyniesie oczekiwanych efektów i nie będzie zbyt wiele możliwości, aby coś w niej poprawić.
Nowy rok przyniesie prawdopodobnie kontynuację obecnych trendów. Google będzie wprowadzać więcej rozwiązań reklamowych opartych na uczeniu maszynowym i automatyzacji. Ważne jednak, aby nie zapominać o znaczeniu pierwiastka ludzkiego w prowadzeniu działań reklamowych, ponieważ zawsze dane wejściowe dla systemu reklamowego dostarcza człowiek i człowiek będzie ostatecznym odbiorcą reklamy.
Prawdopodobnie rozwinięte zostaną także sposoby kierowania reklam do określonych grup odbiorców. Być może pojawią się nowe kryteria demograficzne czy dodatkowe możliwości definiowania grup docelowych w kampaniach. Kluczem do sukcesu w 2019 roku będzie więc odpowiednie zdefiniowanie grupy odbiorców dla naszych reklam.
Wyzwaniem dla reklamodawców jest też komunikacja na wielu urządzeniach. Google stara się podążać za rosnącym użyciem urządzeń mobilnych i multiscreeningiem – wprowadzone zostało śledzenie użytkowników na różnych urządzeniach i zaczęto wyszczególniać wyświetlanie reklam na telewizorach. Dla reklamodawców ważne będzie, aby dostosować swój przekaz do urządzenia i sytuacji, w jakiej znajduje się odbiorca.
Jak będzie naprawdę? Czas pokaże :). Warto być gotowym na zmiany i testować nowości, aby nie przegapić ważnych trendów.
